Zaczynamy nową serię artykułów, w których bibliotekarze i inni pracownicy Miejskiej Biblioteki Publicznej we Wrocławiu będą polecać książki, gry, płyty czy filmy, które możecie wypożyczyć w naszych filiach. Autorką pierwszych rekomendacji jest Kamila Korzeniewska.

JOANNA GIERAK-ONOSZKO „27 ŚMIERCI TOBY’EGO OBEDA”

Jak opisać nieopisywalne?
Jak przedstawić historie, które opowiadane pierwszy raz publicznie potrzebowały obecności psychologów i ratowników?
Jak poradzić sobie z taką dozą okrucieństwa, niesprawiedliwości i cierpienia?
Jak to w sobie przeżyć?
Jak przeżyli to oni?

Oni – ocaleńcy. Nie „ci, których ocalono”, bo nikt ich nie ratował, ale „ci, którzy przetrwali”.

Takie karkołomne zadanie postawiła przed sobą Joanna Gierak – Onoszko. „27 śmierci Toby’ego Obedy” to jej książkowy debiut.
Reportaż to chyba za mało pojemne słowo w tym przypadku. Z jednej strony to opowieść o trwającym ponad 150 lat procederze „asymilacji” dzieci rdzennych mieszkańców Kanady poprzez szkoły z internatem, prowadzone w większości przez instytucje kościelne, realizowanym i kontrolowanym przez państwo. Procederze, który zawierał w sobie odbieranie dzieci rodzicom, odcinanie od rodzin i języka, głód, tortury, upokorzenia i wykorzystywanie seksualne. Z drugiej strony – spojrzenie na współczesną Kanadę, „ulubiony kraj świata”, który wydaje się być tak podobny do tego, co znamy i rozumiemy, a jest tak bardzo różny, a my tak bardzo nie rozumiemy. Z trzeciej i kolejnej – to swoiste studium siły ducha, odwagi, determinacji, mocy, ale też bezradności i zagubienia.

Wspaniała, ważna książka, napisana z rzadką u reporterów powściągliwością. Autorka wie, kiedy zrobić krok w tył, zawsze wyczulona na rozmówców, pełna empatii i gotowa mówić „nie wiem”, nie osądza, zaangażowania nie myli z wszechwiedzą. Pisze dobrym językiem, nie próbując grać na emocjach. Naprawdę warto.

Okładka książki 27 śmierci Toby'ego Obeda

Wydawnictwo Dowody na Istnienie, Warszawa 2019

MICHAEL CHABON „NIESAMOWITE PRZYGODY KAVALIERA I CLAYA”
przełożył Piotr Tarczyński

Michael Chabon to rasowy uwodziciel. On wie, jak czarować czytelnika, jak chwytać uwagę niefrasobliwym wdziękiem, pewną dawką szaleństwa i umiłowaniem absurdu. Niewielu potrafi tak łączyć rozpacz z humorem, z taką lekkością opowiadać o najważniejszym.
Po polsku ukazały się cztery jego powieści: „Cudowni chłopcy”, „Związek Żydowskich policjantów”, „Poświata” i ostatnio „Niezwykłe przygody Kavaliera i Claya”.

Joe Kavalier i Sam Clay to kuzyni. Poznają się dopiero teraz, w roku 1939, w Nowym Jorku. Joe (a właściwie Joseph), żydowski nastolatek, ucieka z Pragi, jego rodzina uznaje, że tylko jemu może się to udać. Nowy start, nowe życie? I tak, i nie. Jak żyć, gdy w nazistowskiej Europie zostali oni?

Ucieczka. Gdybym musiała streścić „Niezwykłe przygody…” w jednym słowie to byłaby to właśnie ucieczka. Houdini, Golem, statki, słowa… i wreszcie – Eskapista, bohater komiksu, który stworzyli Joe i Sam. Chabon oparł ich postacie na autentycznych, żydowskich komiksowych twórcach. I tu zaczyna się prawdziwa jazda bez trzymanki – z rozmachem wpadamy w Złotą Erę komiksu – lata 40-te i 50-te w Stanach Zjednoczonych. To wtedy powstał Batman, wtedy superbohaterowie zaczęli walczyć z całym złem świata. To Eskapista w imieniu Joe i Sama zmaga się z Niemcami, mszcząc się na coraz wymyślniejsze sposoby. Komiksy docierają wszędzie, stają się niezwykle popularne, a za nimi idą ogromne pieniądze.
Chabon, w swojej twórczości zanurzony głęboko w popkulturę, brawurowo opowiada o tym świecie. W tym szaleństwie jest metoda – nieważne, że nie ma się pojęcia o komiksach, już w trakcie czytania „Przygód…”miałam ochotę natychmiast jakiś przeglądnąć.
To świetna, pomysłowa powieść, z bardzo gęstą, ale przemyślaną narracją. I choć nadal najbardziej lubię „Związek żydowskich policjantów” to „Niezwykłe przygody Kavaliera i Claya” staną tuż obok na mojej półce z książkowymi fascynacjami. Michaela Chabona nie da się przecież nie kochać…

Okładka książki MICHAELA CHABONA NIESAMOWITE PRZYGODY KAVALIERA I CLAYA

Wydawnictwo W.A.B., 2019

KVETA LEGATOVA „HANULKA JOZY”
przełożyła Dorota Dobrew

Kveta Legatova zadebiutowała w wieku 82 lat, tomem opowiadań „Żelary”.
„Hanulka Jozy”, choć napisana i wydana osobno, zamyka cały cykl opowieści.

To powieść niewielka, wydaje się – skromna. A jest jedną z najpiękniejszych historii o miłości, jaką czytałam.
Trwa druga wojna światowa, młoda lekarka, działająca w ruchu oporu, musi zniknąć. Porzucić pracę, miasto, zerwać romans ze starszym, żonatym lekarzem. Zostawić całe swoje życie i wyjechać z jednym z pacjentów w góry. Wyjść za niego za mąż i zamieszkać w maleńkiej wiosce, w Żelarach.
Koniec świata? Tak. Wydawałoby się, że zderzenia tak różnych rzeczywistości nie da się przetrwać. A jednak…

Kveta Legatova pisze wspaniałym, skondensowanym językiem. Jest niezwykle wnikliwa, potrafi zbudować z pozornie nieistotnych szczegółów wspaniałe, niejednoznaczne postaci. Brutalności opisywanego świata nie łagodzi, nie zaciera konturów dystansem czy humorem, ale sprawia, że Żelary zostają w nas na długo.

okładka książki KVETA LEGATOVA HANULKA JOZY