W tej książce Vera Buck zabiera nas do Paryża lat 80. XIX wieku. Na oddziale neurologicznym kliniki La Salpêtrière doktor Charcot przeprowadza okrutne eksperymenty na pacjentkach-histeryczkach. Pokazy hipnozy, które przeprowadza, przyciągają masę widzów z całej Europy. Pewnego dnia pod jego opiekę trafia tajemnicza dziewczynka, która opiera się jego metodom terapeutycznym. Runa, bo o niej mowa, staje się dla pracowników szpitala twardym orzechem do zgryzienia. Jej przypadkiem interesuje się Jori Hell, student medycyny, który jako pierwszy w historii chce podjąć się operacji usunięcia obłędu z mózgu pacjentki. Nikt nie zdaje sobie sprawy z tego, że pojawienie się dziewczynki będzie się wiązało z pewną kryminalną zagadką, która będzie spędzała sen z powiek wszystkim śledczym w mieście.
Bohaterowie „Runy”, czy to pierwszoplanowi, czy poboczni, zostali bardzo dobrze przedstawieni, za co autorce należą się pochwały. Każda postać jest pełnokrwista, ma swoje indywidualne cechy. Ponadto poznajemy ich przeszłość oraz jej wpływ na ich obecne życie i zachowanie. Dzięki wielowymiarowej fabule możemy w pełni (lub w pewnym stopniu) zrozumieć, jakie pobudki nimi kierują, co skłania ich do podjęcia takiej, a nie innej decyzji, czy po prostu poznać ich myśli. Może odnajdujemy też w nich cząstkę siebie? To pozostawiam Waszym refleksjom.
Nie jest to lektura lekka i przyjemna. Wręcz przeciwnie, jest mroczna, przerażająca, pełna zagadek i pozostawia tzw. książkowego kaca. Pozostaje w pamięci na bardzo długo. Opisy eksperymentów, które przeprowadzało się wtedy na kobietach, sprawiają, że mamy gęsią skórkę. Autorka ofiarowała czytelnikom aż sześćset stron opowieści niebanalnej i nieoczywistej. Warto się z nią zapoznać, mimo że jest tak zwaną „cegiełką”. Elementy grozy i horroru dają czytelnikowi masę emocji, które nie pozwalają na nudę. Z czystym sumieniem mogę polecić ją wszystkim – nie tylko fanom gatunku.
Ela Stefanicka, Filia nr 29
Koniecznie zajrzyjcie na Blogujące Bibliotekarki, gdzie Dziewczyny z Filii nr 29 dzielą się swoimi recenzjami!
